Zadbane alejki, uporządkowane groby oraz łatwa orientacja w miejscach pochówku za sprawą tablicy informacyjnej - takie są pierwsze wrażenia z odwiedzin na cmentarzu w Stykowie w gminie Brody. Sprawcą takiego stanu rzeczy w dużej mierze jest ks. kanonik Stanisław Kuśmierczyk proboszcz tutejszej parafii pw. Najświętszej Marii Panny Wspomożenia Wiernych. Duchowny po uporządkowaniu miejsc pochówku postanowił także uregulować kwestię cmentarnych śmieci.
Urządzanie rozdrabniające szkło i plastik oraz mechaniczno-hydrauliczna niszczarka śmieci „Staś” użytkowane są od roku. W tym czasie o połowę zmniejszyły się koszty wywozu cmentarnych śmieci.
Maszyny budowane były około 5 tygodni. Prace przygotowawcze i konstrukcyjne zajęły księdzu miesiąc.
Produkcja urządzeń wraz z pozyskaniem koniecznej dokumentacji i pozwoleń na ich użytkowanie kosztowały około 40 tys. zł. Koszty eksploatacji nie są wysokie.
Obydwie maszyny używane są na bieżąco na cmentarzu w Stykowie. Ich praca może być względem siebie komplementarna.
Urządzenie rozdrabniające przerabia około 7 metrów sześciennych śmieci w ciągu około 1 godziny i 20 minut. Wydajności młynka nie sposób oszacować. Ksiądz widzi możliwość produkcji maszyn jego pomysły na szersze potrzeby.
Napisz komentarz
Komentarze