Dzień 17 stycznia 1945 roku od lat wzbudza kontrowersje wśród starachowiczan. Co do tego, że był to początek końca II wojny światowej dla naszego miasta, raczej nikt nie ma wątpliwości. Spory dotyczą tego, co wydarzyło się później. Zdaniem środowisk prawicowych 17 – go stycznia nie powinno się celebrować, bo w tym dniu wraz ze zwycięską Armią Czerwoną nie nadeszła wolność, tylko zmiana okupanta: z niemieckiego na sowieckiego. Dobitnym wyrazem tego stanowiska była dokonana przez Radę Miejską w Starachowicach zmiana nazwy ulicy z 17 - go Stycznia na Benedyktyńską.
Organizacje o poglądach lewicowych uważają, że dzień będący momentem radości dla starachowiczan z powodu zakończenia terroru hitlerowskiego, zasługuje na wspomnienie. W takim właśnie duchu utrzymane były okolicznościowe wystąpienia na wieczornicy Zarządu Powiatowego Ligi Obrony Kraju i Klubu Żołnierzy Rezerwy LOK, zorganizowanej wczoraj w Spółdzielczym Domu Kultury w Starachowicach.
W podobnym tonie utrzymane było także historyczne przemówienie radnego powiatowego Pawła Lewkowicza. Zaproszenie na wieczornicę przyjął ponadto radny miejski SLD Sylwester Kwiecień.
W programie znalazł się także występ artystyczny zespołu „Wiarusy”. Artyści w mundurach zaprezentowali uczestnikom wybór piosenek żołnierskich.
Napisz komentarz
Komentarze