Wystawa „Przemysł domowy - pranie i prasowanie” w Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach była pokazem eksponatów zgromadzonych przez Stanisława Jaruszewicza, kolekcjonera - amatora z Marcinkowa w gminie Wąchock. Emerytowany żołnierz okazał się wielkim pasjonatem etnografii, przez lata zgromadził imponujące zbiory. Część z nich była już prezentowana w starachowickim Muzeum Przyrody i Techniki w 2012 roku. Ostatnia wystawa dostarczyła zwiedzającym informacji na temat czynności, którym kobiety oddawały się przez wieki.
Prozaiczne zajęcia domowe, jak usuwanie brudu, odplamianie, czy prostowanie zagnieceń na ubraniach okazały się motorem postępu technicznego. Wynalazcy wyczuli koniunkturę i zaczęli dostarczać kobietom coraz doskonalsze urządzenia.
Wystawa „Pranie i prasowanie” zabrała zwiedzających w podróż po historii dbania o odzież. Można było obejrzeć bogatą kolekcję żelazek z różnych epok i urządzeń do prania:począwszy od kijanek poprzez balię z tarą i rzadko spotykane w Polsce aparaty tłokowe do prania, po, znane jeszcze starszemu pokoleniu, wirnikowe pralki „Frania”. W gablotach znalazło się też przedwojenne mydło, tzw. dusze do żelazek, które rozgrzewały te urządzenia oraz szczypce do prasowania drobnych plis przy czepcach. To tylko wybrane przykłady z bogatej kolekcji Stanisława Jaruszewicza udostępnionej starachowickiemu muzeum. Zbiory w całej okazałości można oglądać do 30 września w budynku Wieży Ciśnień.
Wernisażowi towarzyszył występ zespołu” Marcinkowianie” oraz regionalny poczęstunek. Goście mogli spróbować parzybrody i domowego chleba.
Napisz komentarz
Komentarze