Główny wolontariusz Widzialnej Ręki Max Ciszek opowiada, że udało się spotkać m.in. z kilkoma polskimi rodzinami przebywającymi w ośrodkach dla uchodźców wojennych pod Lwowem. Była okazja spędzić z naszymi rodakami czas na serdecznej rozmowie i przekazać podarunki ofiarowane przez starachowiczan.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze