Powódź, która nawiedziła nasze miasto 120 lat temu zabrała ludziom niemal wszystko. Przyniosła za za sobą widmo biedy i głodu. Powagę wydarzenia pokazuje zdjęcie zamieszczone w Tygodniku Ilustrowanym w tydzień po powodzi. Padła pudlingarnia w Michałowie, pudlingarnia i tartak w Brodach, padły zabudowania przemysłowe w Nietulisku. Ocalał Wielki Piec w Starachowicach, jako jedyna murowana budowla. Paweł Kołodziejski – dyrektor Muzeum Przyrody i Techniki nie ukrywał, że dla mieszkańców Wierzbnika i okolic nadeszły dramatyczne czasy.
* Wkradł nam się malutki chochlik w relację głosową ( chodzi o wielki Piec w Starachowicach - nie w Wierzbniku. Na zdjęciu strzałka wskazuje budynek dworca.
Pamiątką po tamtych wydarzeniach jest tabliczka, która wskazywała poziom wody – a było to około pół metra powyżej gruntu. Tabliczka ta do 2010 roku była umieszczona na jednej ze ścian budynku Dworca Wschodniego. Została ona pozyskana od Polskich Kolei Państwowych i dziś jest częścią ekspozycji w Muzeum Przyrody i Techniki.
Jej kopię wykonała miejscowa firma Metal Color, została ona przekazana na ręce Krzysztofy Probierz – dyrektor wydziału nieruchomości PKP w Krakowie. Miasto, muzeum i powiat liczą, że po remoncie budynku dworcowego kopia tej tabliczki zostanie powieszona w pierwotnym miejscu i będzie dla mieszkańców pamiątką trudnej przeszłości.
Obecny na spotkaniu prezydent Marek Materek liczy, że budynek Dworca wschodniego już niedługo odzyska blask.







Napisz komentarz
Komentarze