RODZICE
Dziś każdy wie, jak ważna jest znajomość języków obcych. Większość osób styka się z angielskim lub innym językiem w szkole podstawowej, czyli w wieku ok. 7 lat. Tymczasem to wcale nie jest najlepszy moment na rozpoczęcie nauki. Okazuje się, że warto zacząć między…3. a 6. rokiem życia. Czemu tak wcześnie? Z artykułu dowiesz się:
- dlaczego warto uczyć się angielskiego od najmłodszych lat
- jak wygląda oferta przedszkoli językowych.
Odkrycie prof. Patricii Khul
Już niemowlęta potrafią przyswajać dźwięki języka obcego - tak wynika z badań prof. Patricii Khul z Uniwersytetu w Seattle. Amerykańska uczona chciała sprawdzić, czy małe dzieci są w stanie nauczyć się mandaryńskiego. Przeprowadziła eksperyment, podczas którego kilkumiesięczne maluchy bawiły się z native speakerką. Okazało się, że amerykańskie dzieci uzyskały podobne wyniki jak niemowlęta z Tajwanu, które z mandaryńskim mają do czynienia na co dzień.
Skąd takie rezultaty? Mózg małego dziecka jest niezwykle wrażliwy na bodźce, także te dźwiękowe. Jeśli maluch ma jednocześnie kontakt z językiem ojczystym i językiem obcym, w mózgu powstają nowe połączenia nerwowe. Proces ten przebiega u niemowlęcia znacznie sprawniej niż u siedmiolatka czy dorosłego. Zatem im szybciej dziecko styka się z językiem angielskim, tym efektywniej przebiega nauka.
Jakie jeszcze korzyści wynikają z uczenia się angielskiego od małego? Sprawdźmy!
Wczesna nauka języka angielskiego - zalety
Dwujęzyczność = sprawny mózg
Pisząc o eksperymencie prof. Khul, wspomnieliśmy o niesamowitych zdolnościach niemowlęcego umysłu. Warto wiedzieć, że przyswajanie dwóch języków jednocześnie pozytywnie wpływa na funkcjonowanie mózgu w dalszych latach życia.
Dowiedziono, że dwujęzyczność sprzyja rozwojowi kory przedczołowej, zawiadującej emocjami czy racjonalnymi decyzjami. Dziecko władające dwom językami szybciej zapamiętuje, nie ma problemów z koncentracją, a w dorosłym życiu ma szansę ustrzec się przed demencją starczą, chorobą Alzheimera czy innymi zaburzeniami.
Zabawa, zabawa i jeszcze raz zabawa
Kontakt z językiem angielski w przypadku maluchów nie przypomina lekcji w szkole. Dzieci w wieku przedszkolnym nie mają jeszcze świadomości uczenia się. Nowe wiadomości przyswajają spontanicznie, co wynika z wrodzonej ciekawości świata. Najwięcej dzieci dowiadują się podczas zabawy. Fakt ten wykorzystują przedszkola językowe, takie jak np. kieleckie niepubliczne przedszkole Baby Home. W placówce tej lektorzy organizują gry językowe, aktywności ruchowe, śpiewanie piosenek czy anglojęzyczne święta. A to wszystko w wesołej atmosferze, która sprzyja zapamiętywaniu.
Świetny uczeń, przyszły poliglota
Rodzice, którzy posyłają swoje pociechy do przedszkola językowego, wspierają ich przygotowanie do nauki w szkole. Mały absolwent takiej placówki poczuje się pewnie na lekcjach angielskiego, bo zdążył osłuchać się z językiem w przeciwieństwie do jednojęzycznych rówieśników.
Ponadto wcześniejsza nauka angielskiego otwiera dziecku drzwi do świata innych języków obcych. Dlaczego? Bo już w trakcie przedszkolnych zabaw maluch nieświadomie wypracował własne sposoby uczenia się, które w przyszłości będzie mógł wykorzystać w nauce niemieckiego, francuskiego, włoskiego itd. Nie trzeba dodawać, że rynek pracy stoi otworem przed osobami dwu- i wielojęzycznymi.
Jak widać, im wcześniej dziecko zacznie przygodę z językiem angielskim, tym lepiej przygotuje się do szkoły, a także — do dorosłego życia.






