kardiologia-starachowice

„Pacjent lepszy i gorszy” to temat spotkania zorganizowanego przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Pacjentów ze Schorzeniami Serca i Naczyń „EcoSerce”. W Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej z mieszkańcami tę kwestię poruszył m.in.: reprezentant Rzecznika Praw Pacjenta. Wydarzenie zdominowała sprawa możliwości powrotu Polsko-Amerykańskich Klinik Serca do Starachowic.

Szpital w Starachowicach kupił nowoczesną aparaturę podnoszącą jakość leczenia osób zmagających się z chorobami układu krążenia. Nowy angiograf do badania naczyń krwionośnych promieniami rentgenowskimi kosztował ponad 2 mln zł. Jest nie tylko bardziej zaawansowany technologicznie, ale i bezpieczniejszy w użytkowaniu. Wkrótce będzie mógł służyć większej ilości pacjentów, bo szpital jest w trakcie uruchamiania nowych sal kardiologicznych.

Jest optymistyczna wiadomość dla osób chorych na serce. W starachowickim ośrodku Polsko - Amerykańskich Klinik Serca, będzie nadal działać poradnia kardiologiczna. Trwają starania o zdobycie kontraktu także na oddział tej specjalności. Nie ma natomiast większych szans na reaktywację chirurgii naczyń krwionośnych.

Kilkadziesiąt osób wzięło udział w spotkaniu zorganizowanym przez Stowarzyszenie Eko-Serce w związku z likwidacją starachowickiego oddziału Polsko-Amerykańskich Klinik Serca. Obrońcy lecznicy mają nowy pomysł na zwrócenie uwagi decydentów na zbyt małą dostępność do świadczeń kardiologicznych. W planach jest masowe wysyłanie skarg do Narodowego Funduszu Zdrowia.

Stowarzyszenie Pacjentów „EkoSerce” nie składa broni w walce o wznowienie działalności Polsko- Amerykańskich Klinik Serca w Starachowicach. O podjętych inicjatywach i krokach, ale także o typowo ludzkich obawach o zdrowie i życie wielu tysięcy pacjentów działacze informowali opinię publiczną na konferencji prasowej.

Jeszcze w ubiegłym roku pacjenci z chorobami układu krążenia z powiatu starachowickiego, mieli do wyboru leczenie w szpitalu lub w Polsko- Amerykańskich Klinikach Serca. Po tym jak Kliniki nie dostały kontraktu z NFZ, zamknęły swoje oddziały, a szpital nie radzi sobie z zapełnieniem powstałej luki. Trudną sytuację komentowali powiatowi samorządowcy.

Starachowicki szpital nie otrzymał dofinansowania na zakup sprzętu dla oddziału kardiologicznego. Trafił na listę rezerwową Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego, którym zawiaduje marszałek związany z Polskim Stronnictwem Ludowym. Ponadto jak zauważył poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Lipiec wsparcie otrzymały szpitale z regionów rządzonych przez ludowców. A to zdaniem parlamentarzysty daje do myślenia.

Dostęp do opieki kardiologicznej w szpitalu - to temat poruszony na czwartkowej sesji Rady Powiatu w Starachowicach. Jak mówiła starosta Danuta Krępa placówka stara się zabezpieczyć oczekiwania pacjentów, co przy zaledwie 30 łóżkach nie jest proste. Stara się jednak o pozyskanie środków na doposażenie oddziału kardiologicznego, postawiła też na jego promocję.