O podsumowaniu wyborów samorządowych i zmianach w samorządach gminnym i powiatowym rozmawiamy z Prezydentem Miasta Starachowice Markiem Materkiem.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Telewizja Starachowice www.tv.starachowice.pl
Podziel się:
Oceń:
Komentarze (1)
Dodanie komentarza oznacza akceptację regulaminu. Treści wulgarne, obraźliwe, naruszające regulamin będą usuwane.
politologer 01.11.2018, 09:20
Jeśli w poprzedniej kadencji udało się współpracować w gminie bez stołków, to i w powiecie też byłoby można. Robienie koalicji z antagonistą PiSu mimo poparcia w w wyborach prezydenckich (do rad PiS nie atakował MM, w przeciwieństwie do przedstawicieli P-RDM, PSL też się wypowiedział negatywnie o podbieraniu kandydatów) to jest proszenie się o ignorowanie ze strony władz województwa i rządu, mimo że w PiSie są wewnętrzne tarcia i układy. Prezydent wygrał przytłaczającą liczbą głosów również dzięki PiSowi, który nie wystawił kandydata, Nawet mierny kandydat promowany przez PiS otrzymałby procent głosów porównywalny do wyboru rad.Przewaga nie byłaby taka miażdżąca i mogłoby się skończyć drugą turą. Poza tym na samo poparcie miało wpływ szereg obietnic projektów, które jeszcze nie są realizowane, a na których MM wypromował się w mieście, województwie i Polsce, co oznacza że jedzie na dużym kredycie zaufania, nie umniejszając zasług w tym co zrobił głównie w zakresie dróg (bo w pozostałych sztandarowych projektach miasto jak termomodernizacje szkół i przed kadencją MM "dawało radę").
PS. Z dróg powiatowych w mieście do zrobienia jest Majówka koło Granicznej.
Jeśli w poprzedniej kadencji udało się współpracować w gminie bez stołków, to i w powiecie też byłoby można. Robienie koalicji z antagonistą PiSu mimo poparcia w w wyborach prezydenckich (do rad PiS nie atakował MM, w przeciwieństwie do przedstawicieli P-RDM, PSL też się wypowiedział negatywnie o podbieraniu kandydatów) to jest proszenie się o ignorowanie ze strony władz województwa i rządu, mimo że w PiSie są wewnętrzne tarcia i układy. Prezydent wygrał przytłaczającą liczbą głosów również dzięki PiSowi, który nie wystawił kandydata, Nawet mierny kandydat promowany przez PiS otrzymałby procent głosów porównywalny do wyboru rad.Przewaga nie byłaby taka miażdżąca i mogłoby się skończyć drugą turą. Poza tym na samo poparcie miało wpływ szereg obietnic projektów, które jeszcze nie są realizowane, a na których MM wypromował się w mieście, województwie i Polsce, co oznacza że jedzie na dużym kredycie zaufania, nie umniejszając zasług w tym co zrobił głównie w zakresie dróg (bo w pozostałych sztandarowych projektach miasto jak termomodernizacje szkół i przed kadencją MM "dawało radę").
PS. Z dróg powiatowych w mieście do zrobienia jest Majówka koło Granicznej.