Miasto szykuje tzw. uchwałę reklamową porządkującą ich umieszczanie na terenie miasta. Panująca dotychczas dowolność doprowadziła bowiem do istnego zalewu treści ogłoszeniowych, szpecąc tym samym nasze ulice i budynki.
W mieście zostanie wydzielony teren, w którym reklamy mają być ograniczone do minimum. Obejmuje on 6 stref: Rynek wraz z kościołem św. Trójcy, teren między aleją Armii Krajowej a ulicą Staszica, plac na Szlakowisko, park miejski, Muzeum Przyrody i Techniki, okolice zbiorników Lubianka i Pasternik. Będzie tam zabronione umieszczanie tablic, czy banerów.
Wyjątkiem będą szyldy sklepowe i firmowe oraz tzw. potykacze, czyli reklamy ustawiane na chodnikach, pod warunkiem, że ich szerokość to co najmniej 2 metry.
W pozostałej części miasta ma panować większa swoboda reklamowa, ale pod pewnymi warunkami. M.in. reklamy nie mogą się pojawić w pobliżu zabytków, w tym przyrodniczych. Będą musiały mieć ustalone gminnymi przepisami wymiary i nie mogą rozpraszać uwagi kierowców np. migoczącym światłem. Wieszane na ścianach budynków będą musiały być umieszczone na tej samej wysokości, a ich łączna powierzchnia może zasłonić do 25% elewacji. Ponadto konstrukcje tablic reklamowych mogą być pomalowane tylko na szaro lub czarno.
Projekt uchwały reklamowej ma być głosowany na grudniowej sesji Rady Miejskiej w Starachowicach. Jeśli radni ją poprą może wejść w życie w pierwszej połowie stycznia 2020 roku. Wówczas reklamodawcy będą mieli rok na dostosowanie się do nowych przepisów. Starachowiczanom pomysł miasta się podoba, czemu dali wyraz w przeprowadzonej przez nas sondzie.
Napisz komentarz
Komentarze