Temat zaczął się od pytań radnych PiS o szczegóły. Danuta Krępa chciała poznać ilość osób, które we wspomnianym czasie straciły, lub dostały pracę w szpitalu, zostały zdegradowanie lub awansowane oraz przyczyny tych ruchów kadrowych. Z odpowiedzi dyrektora Grzegorza Kalety wynikało, że w szpitalnej administracji były przesunięcia 4 osób, które jak to ujął „popełniły pewne błędy” i w niektórych przypadkach same zrezygnowały ze stanowiska. Ponieważ przyznał, że osoby te miały długi staż pracy, radna uznała podany przez dyrektora powód za mało wiarygodny. Dyrektor dodał też, że on sam osobiście nikogo po znajomości nie zatrudnił.
- O co w takim razie chodzi? – pytała radna Agnieszka Kuś usiłując zrozumieć sytuację, w której ze stanowisk zrezygnowali: starosta, członek zarządu powiatu odpowiedzialny za szpital oraz sam dyrektor lecznicy w wyniku naruszenia standardów obowiązujących w komitecie wyborczym prezydenta Starachowic Marka Materka współrządzącego powiatem, a jednocześnie z przedstawianych już na trzeciej sesji informacji wynika, że polityka kadrowa szpitala jest prowadzona prawidłowo. Tymczasem wspomniane rezygnacje to pokłosie nieprawidłowości w tej właśnie sferze, o czym przed kilkoma tygodniami informował w mediach społecznościowych szef miasta.
Wątpliwości usiłował wyjaśnić nowo wybrany starosta Piotr Ambroszczyk. Przypomniał, że powodem rezygnacji poprzedniego starosty oraz członka zarządu powiatu było złamanie standardów, jakimi kierują się polityczni współpracownicy prezydenta Marka Materka. Natomiast dyrektor szpitala jest pod tym względem bez zarzutu i nawet został poproszony przez zarząd powiatu, by nadal pełnił swoje obowiązki do czasu wyłonienia w drodze konkursu nowego szefa PZOZ. Na spotkaniu, które starosta odbył z załogą szpitala pracownicy zwrócili mu uwagę na dwa budzące wątpliwości etaty: dyrektora ds. pielęgniarstwa oraz kierownika Zakładu Opiekuńczo - Leczniczego. Starosta Piotr Ambroszczyk podkreślił, że podjął działania naprawcze, które mają też charakter przyszłościowy. Następnego dnia po sesji starosta dodał, że powołał specjalną komisję do wyjaśnienia wątpliwości dotyczących także tzw. białego personelu szpitala.
W czasie sesyjnych obrad starosta zwrócił uwagę na trudną sytuację szpitala, która niepokoi także jego załogę, a spowodowaną kolejnym przekształceniem starachowickiej lecznicy w placówkę przeznaczoną wyłącznie do leczenia chorych na COVID-19 z całego województwa świętokrzyskiego. Z tego powodu szpital zanotuje pierwszą od wielu lat stratę finansową, natomiast lekarze specjaliści nie mogą poszerzać swoich kompetencji zawodowych, ponieważ priorytetem stało się dla nich leczenie zakażonych. Te okoliczności zniechęcają także studentów medycyny, czy nowych lekarzy do zawodowego wiązania się z naszym szpitalem w sytuacji, gdy lekarzy powszechnie brakuje. W związku z tym Piotr Ambroszczyk zachęcił opozycyjny klub PiS do wspólnych działań mających na celu zdjęcie z naszego szpitala ciężaru epidemiologicznej odpowiedzialności za cały region i rozłożenia go także na inne świętokrzyskie lecznice.
Napisz komentarz
Komentarze